Kraby, krabiki...

siwuchna

Witam. Pisze aby was ostrzec.
Moj krab spróbował raz w nocy uciec, w ostatniej chwili(o 3 rano;/) zastałam go wiszącego na 2 nóżki na szybie akwarium pomiędzy pokrywą i akwa. Wtedy poczuł,że może gdzieś uciec, cały boży dzień latał po akwarium jak opętany,nic nie jadł tylko w kółko biegał. wyjechałam na weekend do domu- w poniedziałek nastałam go uchniętego na podłodze Sad

naprawde jest to niemiły widok. Moj bład,nie zabezpieczyłam dostatecznie akwarium, zostawał na każdy weekend sam,nigdy nie było z tym problemów. Po tym wyczynie poczuł wolność i już nie wrócił.
Uważajcie szczególnie jak wyjeżdzacie, nawet na jeden dzień. Każdy krab to też istota żyjąca, ma do tego prawo.
Teraz poszukuje nowego pupilka Wink

wizzi

u mnie dwa kraby uciekały (znalazły sie i były całe i nie wyschnięte), po kilku dniach odchodziły... jeden zesztywniał na kamieniu i odszedł, a drugi chyba uszkodził sobie wnętrzności ponieważ na drugi dzień odpadła mu szczypca i nic nie jadł i też odszedł, teraz mam przykrywę przyklejoną do akwa z plexi i parę otworów zrobionych żeby było powietrze, no i teraz nie ma prawa uciec!!!

Mati

Niech to będzie przestroga dla innych!
Pomyślcie wcześniej jakie mogą być konsekwencje ucieczki kraba/ów.

Slip^^

Najlepiej jak się wyjeżdża zostawić tależ z wodą na podłoze obok akwa jak sie nie ma zabespiecznego Smile