Kraby, krabiki...

czesławo

mianowicie, wczoraj w nocy miałem lekki sen i słyszałem że coś sie dzieje w moim akwa,mam trzy kraby i pomyślałem że sie ganiają,więc pszysnołem,a tu nagle łuuuubbbuuuuduuuu,więc wstałem i podszedłem do akwa. patrze a tu tylko dwa kraby, spojrzałem pod jedną , pod drugą kłodą i nie ma,nasłuchuje sie i nagle słysze pod stolikiem chrobotanie,odsunąłem pufę żona krzyczy że jest pod odkurzaczem, ja odkurzacz do góry a on sobie siedzi i nic sie nie boi, zachowywał się jakby nic sie nie stało,10min i był spowrotem w akwa.kable poprzyklejałem do szybki i zamontowałem kubek na samej górze
więc teraz nie wyjdą,,,,,,,,pamiętajcie żeby zabezpieczać kable przed wspinaniem sie,,,,pozdrawiam. Laughing

Moniurka · Wysłany: Wto 19:14, 25 Mar 2008 Temat postu:

No nie moge...az z takim hukiem spadl?? duzy musi byc Razz

hehe

moj nie ma sie po czym wspinac...jak narazie Razz

mareza

witam

nie wiem co mój zrobił ale też dzisiaj podczas mojej nieobecności postanowił zwiedzić mieszkanie....

nie wspinał się po żadnych kablach wiec musiał nieźle się wysilić aby móc wyskoczyć na miasto !!!

ja przychodzę do domu, rzucam w przedpokoju zakupy i od razu lecę do rybek i do krabika , a tu u krabika pusto, wzięłam latarke ale w kryjówkach go nie ma!!! więc świecę wszedzie światło, szukam skubanego....już zrezygnowana mam chować latatkę ale patrzę w kącik na przedpokoju gdzie mam postawioną kratkę na owady , a tam....FELEK!!!!

no mój drogi !!! migiem wziełam pudełko z przykryciem, a on fochy i usiłuje się wspinać po ścianie!!! rzucał się po pudełku ale wkońcu trafił do akwarium !!!