|
Kraby, krabiki... Krabownia.fora.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 13:25, 05 Lut 2006 Temat postu: Co robi Miecio... |
|
|
Poniewaz mam Miecia od niedawna i podejrzewam u niego zbliżającą się wylinkę nie stresuje się jego zachowaniem. Miecio jest bardzo płochliwy... Biedaczek nawet jak już zdobędzie się na wyjście na "otwarty" teren ilekroć mnie zobaczy od razu ucieka do wody, albo pod kamień... Ciekawe czy kiedyś mu to przejdzie? Jak Wam sie wydaje? Czasem ma inna taktykę obronną - udaje, ze wcale go nie widać - zastyga w bezruchu i tak stoi dopóki za blisko nie podejdę, albo nie przestanę patrzeć A kiedy mysli, że nie patrzę łazi po szybach... Staje na jednej stronie nóg, a drugą włazi na szyby:)) I tak sie wspina tymi nogami, aż sie nie przewróci:) Biedaczek - pewnie nie wie, że po szybie sie nie wejdzie:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dawid
Krabol
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 21:54, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Bardzo ciekawe
Mój robi identycznie!
Poza tym często lubi wchodzić po kablach na samą górę
i prubować ucieczki (2 razy mu się to udało )
Planuje zrobić mu 2-piętrowe akwa-muśle że będzie
mógł w końcu wspinać się do woli
pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 21:56, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
o dwupiętrowym akwa czytałem na tamtym forum... To chyba dobry pomysł, ale nie bardzo mogę to sobie wyobrazić - szyba dzieląca akwa na dwie części czy jak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dawid
Krabol
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosia
Krabik
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z drugiej strony Księżyca...
|
Wysłany: Śro 12:51, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
hmm, czy da się jak kolwiek oswoic kraba?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 14:30, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Czytałem, ze nie. Ale w tym samym miejscu czytałem, ze da się go na tyle przyzwyczaic do człowieka, zeby jadł z ręki. Trzeba próbować
Ja póki co Miecia przyzwyczajam do siebie Bo wciąż jak za szybko podejdę do akwa to kuli się i przytula do kamyków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dawid
Krabol
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 16:07, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Feliks robi tak samo
Ale czytałem że mozna oswoić kraba
Widziałem nawet fotke jak krab chodził facetowi po ramieniu
Wchodził na rękę itp.
Swoją drogą fajnie by było jakby kraby sie tak nas nie bały
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Administrator
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 20:01, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
A ja nie mam potrzeby oswajania kraba. Staram się jak najrzadziej ingerować w jego życie. Jak chce niech ucieka, jak nie chce niech nie ucieka. Krab nigdy nie będzie ludzkim przyjacielem w takim stopniu jak pies czy kot. To jest tylko moje zdanie. Bo kogo karmić z ręki to ja mam. Oprócz kraba w moim domu mieszkają dwa psy marki bokser.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 21:17, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Magda napisał: | marki bokser. | dobre
A ja kurcze cieszyłem sie już że Miecio wylinke bedzie miał, ale teraz to już nie wiem sam... Bo szczypce mu sie kolorowe z białych zaczynają robić, troszkę zjada, jest tylko bardziej niespokojny i robi takie dziwne rzeczy.. np łapie sie szczypcem za końcówkę nogi i wygląda tak, jakby chciał 'wyciągnąć' nogę z pancerza... Albo 'wydłubuje' coś spod oczu (z tych dołków w pancerzu). Wczoraj nawet złapał szczypcem za oko i wysunął je z niego. Może go swędzi?? co o tym myślicie ? Bo ja już sie gubie Aha - stawy noga/pancerz są dużo grubsze niż kiedyś... I takie szarobiałe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Administrator
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 22:22, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Powiem tak. Zbliżającą się wylinkę u Stefana poznaję po tym, że chłopak długo leży w wodzie. Niekoniecznie cały zamoczony, tak na płyciźnie i puszcza bąble. Ja to nazywam moczeniem sie Nie jest wtedy chętny do chodzenia po szybie lub do szukania sposobu na ucieczkę. Jest też bardziej niż zwykle odważny i nie ucieka jak mnie widzi. Pancerz zaczyna tracić swoje kolory od dołu. Później Stefan chodzi i próbuje tak specyficznie obcierać tyłkiem o wszystkie skały i wystające elementy...
Ciągnięcie się z oczy to taka normalka chyba. Ciągle to u swojego widzę. No i oczywiście skubie się cały i jakby coś zjadał z siebie.
I tak szczerze to nie martwiłabym się zachowaniem Miecia. To prawdopodobnie absolutnie normalne zachowanie dla wszystkich krabów.
A wylinkę wkońcu będzie musiał przejść, prędzej czy później.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 23:24, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
No to troszkę mnie uspokoiłaś. A co do moczenia się - to tak - zauważyłem to jakiś czas temu - te bąbelki No i faktycznie - siedzi ciągle w wodzie i się skubie. Ale z oczami to widziałem pierwszy raz. Od dawna widziałem jak czułkami sobie je czyścił, ale nigdy nei widziałem, aby łapał je w szczypce. Chociaż nie ma się czym martwić, bo przecież sam sobie krzywdy nie zrobi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 0:31, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Dziś - przed chwilą - miałem chwilę zwątpienia w życie mojego pupila. Patrzę, a on siedzi wewnątrz skorupy kokosowej. A właściwie leży w niej 'na pysku'. Nogi jakby wzdłuż ciała, oczy złożone. Myślę - może śpi? Pukam w skorupę orzecha - nic. No to się zacząłem obawiać Ale jak tylko ruszyłem trochę orzechem, to się obudził. Pierwszy raz widziałem, jak miecio tak spał Ale mnie nastraszył
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Administrator
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 0:34, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Nie pukaj tak ochoczo w tego kokosa, bo tak krab często wygląda jak przechodzi wylinkę. Zamiera w bezruchu z głową w piasku. A jak go przestraszysz, to możesz chłopaka uszkodzić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 0:38, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
no tak - o tym też pomyślałem, ale zestrachałem sie trochę Teraz już wiem, ze nie powinienem i że nic złego mu sie nie działo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Administrator
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 0:43, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Okrponie ciekawski jesteś Jak Stefan się dziwnie zachowuje, to przez chwilkę go obserwuję. Jeżeli sytuacja się nie zmienia do dopiero podejmuję jakieś działanie. No dobra, może nie jesteś ciekawski, ale bardzo troskiliwy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosia
Krabik
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z drugiej strony Księżyca...
|
Wysłany: Sob 8:48, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ja miałam kiedyś taką sytuacje, że Fryderyk zakopał się w piasku (wystawały mu tylko oczy) wyglądało to strasznie, zostawiłam go tak na 3 – 4 godziny, ale on po tym nic, dalej leżał jak król, a ja się zastanawiałam czy żyje… W końcu nie wytrzymałam i go odkopałam – okazało się ze spał… Ale tak sie wtedy wystrachałam, ze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 10:37, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
No właśnie To jest najlepsze - my się martwimy o kraba, a on w najlepsze śpi - tak jak Mietek wczoraj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kuba
Krabik
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:41, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
wiecie co czytałem gdzieś że kraby nie śpią i że w naturalnym środowisku zakopują się w piasku z wystającymi oczami czekając aż jakaś ofiara podejdzie. wtedy atakuje, ale zdarza to się rzadko bo to głównie padlinożerca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 13:26, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
a to ciekawe Miecio tak robi, tylko w wodzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 18:13, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Przykro mi strasznie to mówić, ale Miecio już niczego nie zrobi... Niestety dziś, kiedy wróciłem z biwaku zobaczyłem Miecia leżącego w rogu akwarium... Podejrzewam, ze nie miał siły przejść wylinki. Od ponad 3 tygodni prawie wcale nie jadł. Cały 'pamiętnik' tego co robił od kiedy przestał jesć - jak się zachowywał i wyglądał przepiszę kiedy będę miał na to więcej siły. Teraz mam ochotę tylko patrzeć w puste akwa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Administrator
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 18:49, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Przykro mi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dawid
Krabol
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 21:28, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kosciuszko
Krab
Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Nie 21:40, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
kurcze strasznie szkoda zwierzaczka ..... mam nadzieje ze nie zalamiesz rak i sprawisz sobie jakiegos godnego zastepce Miecia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 22:44, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Pamiętnik zacząłem pisać od 9-tego dnia niejedzenia, bo wtedy coś się zmieniło.
Dni 1-9: Przestał jeść, bardzo się mnei bał.
Dzień 9: Miecio zjadł ochotkę - nawet sporo i trochę kurczaka
Dzień 10: Bez zmian - nadal nie chce jeść - tylko wczoraj ta ochotka... Widać lekkie pęknięcia wzdłuż stawów na szczypcach, połączenie pancerza na tyle zdało się pęknąć, a zmiędzy obu części widać jakby 'białe ciałko'.
Dzień 11: Pęknięcia stają się większe - krab jak podczas poprzednich dni zachowuje się normalnie.
Dzień 12: Pancerz blaknie na grzbiecie. Spod białego koloru na szczypcach wyłania się ciemnoniebieski. Wzdłuż połączenia skorupy na całym pancerzu robi się biała obwódka. W pewnym momencie zobaczyłem, że jakby zamarł - nie ruszał się, nogi miał wyciągnięte wzłuż ciała. Bałem się, że zdech, ale zaczął się poruszać. Zaczęła odrastać noga, której nie miał. Tył pancerza z ciemnoniebieskiego zaczyna robić się pomarańczowy.
Dzień 13: W nocy poskubał troszkę kurczaka i wyglądał na niespokojnego. Głaskał jednymi nogami drugie tak jakby się drapał. Bardzo dużo chodzi. Jabłko ani ochotka nie ruszone.
Dzień 14: Bez zmian, nadal apetyt minimalny - ryby, kapusty ani papryki nie ruszył. Dziś jakby spokojniejszy - już nie biega.
Dzień 15: Powiększony zbiornik wodny zrobił dobre wrażenie. Siedzi w nim ciągle, choć dziś zobaczyłem jak siedzi w norce pod kamieniem. Zadnych zmian na skorupie nie widać.
Dzień 20: Miecio zjadł trochę szynki. Ciągle ochoczo maszeruje po całym akwa - przestał być strachliwy. Odrastająca noga zniebieściała.
Dzień 23: Krab przestał żyć... Nie wiem jak to sie stało - nie było mnie. Kiedy wróciłem już leżał w rogu akwa, utracona noga leżała dosyć daleko od niego - dobrze, ze tego nie widziałem...
------------------------------------
Myślę, ze nie miał siły na przejście wylinki. A może dodatkowo na coś był chory już wcześniej. Na pewno miał próchnicę pancerza wyniesioną ze sklepu. Bardzo niemiłe przeżycie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Administrator
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 23:33, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Bardzo sumienne zapiski.... Szkoda tylko, że skończyły się takim smutnym wydarzeniem....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|