|
Kraby, krabiki... Krabownia.fora.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sŁawek
Krabulec
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 10:32, 18 Lip 2007 Temat postu: Wyjazd |
|
|
Dzisiaj wróciłem z obozu tenisowego w Łebie. Byłem tam z mamą (mama też gra w tenisa).W dniu przyjazdu w Łebie z okazji 650-lecia miasta, był koncert. Grał tam zespół Myslovitz (chyba tak się to pisze ) Z mojego pokoju w hotelu było wszystko doskonale słychać i widać. Pierwsze 4 dni były pochmórne, czasami padało. Następne 6 dni (bo byłem tam 10 dni) Było słonecznie. łapałem na plaży małe flądry i krewetki. 2 dni przed wyjazdem przyjechał mój Tata.
Cieszyłem się z tego, ale Tata przywiózł złe wieści,
że umarł Edzio junior
POZDRAWIAM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 15:37, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
sŁawek... Nie pozostaje nic innego jak tylko współczuć.
Może zrób tak jak ja-wstrzymaj się na jakiś czas z hodowlą krabów. Przeanalizuj wszystko co może być przyczyną takich, a nie innych zdarzeń.
Ja miałem kilkumiesięczną przerwę i w tej chwili nie narzekam. Al' ma się dobrze (odpukać w niemalowane) i jest zdrowy. Może to akurat taki okres, w którym kraby kupowane przez Ciebie nie są zdrowe? Ja zastanawiałem się po śmierci Zdzicha czy to może w powietrzu coś jest; jakiś grzyb, albo co.. ? Ale jak widać nie- musiała to być wina czegoś innego. U mnie błąd lezał w zbyt małej wilgotności powietrza. Zastanów się co mogło być przyczyną, przemyśl.
Teraz pewnie jesteś zły na to, że kolejny krab padł i nie chcesz już zaczynać, prawda? Znam to. Ale po jakimś czasie przejdzie Ci złość. Ja przerzuciłem się na rybki, bo stwierdziłem, że są łatwiejsze w hodowli. I faktycznie- gupiki były tak proste, że mnie poprostu znudziły... Zacząłem hodować inne gatunki, ale nigdy to nie dawało mi takiej radości jak krab. Dlatego własnie znów jestem...
Tobie też tego życzę sŁawek.
Pozdrawiam i gorąco ściskam dłoń!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 20:01, 20 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
K_S Wysłany: 20 Lip 2007 05:58 pm Temat postu:
sŁawek napisał: | Nie, Rav. On miał dobre warunki ale miał pecha. W nocy odłączyłem mu jednego dnia filtr bo chałasował. Jest coś takiego, co się wpina do gniastka, żeby więcej wtyczek mogło wejść. taki jakby roździelacz.
U mnie on się sl;abo trzymał, a wszystkie kable od akwarium były przypięte do niego. jak ja wyciągnąłem wtyczkę od filtra to ten roździelacz się obluzował, a w nocy musiał spaść odłączając grzałkę, filtr itd. od akwa Edzia. Było otwarte tej nocy okno. Ja się rano obudziłem, to woda u Edzia byłóa lodowata, a edzio cały zmarźnięty i nieruchomy. Wyciągnąłem go z akwa i ogrzałem w dłoniach. Później zaczął troszkę się ruszać, ale bardzo słabo. 2 dni póżniej zdechł.
Mam pecha i tyle. Teraz na dodatek zniknęły oba moje ukochane koty, i jestem załamany.
POZDRAWIAM | Nie uważam się za eksperta, ale sŁaweku podejrzewam, ze to nie wina zimnej wody.
------------------------------------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------------------------------------------
Ja uważam, że po części mogło i to być przyczyną. Ale ponieważ kraby moim zdaniem nie są aż tak wrażliwe (w tej chwili Al nie ma grzałki, bo przeciął kable) i jest ok. Ma tylko filtr i lampę. Żarówki też przez kilka dni nie miał, więc wodę miał zimną. Ale u Ciebie mogło to spowodować obnienie odporności kraba, a przy tym mała infekcja, może nagłe podniesienie temperatury? I mamy rezultat.. Ja nie mówię, że to na pewno to, bo tego nikt z nas nie jest w stanie stwierdzić, ale myślę, że częściowo spadek i wzrost temperatury mógł się do tego przyczynić. Bo jak rozumiem zaraz jak się zorientowałeś, że grzałka się wyłączyła podłączyłeś ją?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sŁawek
Krabulec
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 15:59, 21 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Tak, jak tylko to zobaczyłem to zareagowałem. Według mnie to właśnie nagły spadek a potem wzrost temperatury spowodował śmierć Edzia
POZDRAWIAM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|