Kraby, krabiki...

Magda

Niestety ja mam już urlop za sobą. Miałam okazje w tym roku zwiedzić Egipt – właściwie to jego mniejszą część.

Sharm El Sheikh – miejscowość absolutnie turystyczna, sztuczny twór na potrzeby przyjezdnych. Mimo wszystko przecudowny – a ten hotel, a te baseny, a to przepyszne jedzenie… Ach…

Kair brudny, zatłoczono, a mimo wszystko zrobił na mnie ogromne wrażenie. Sfinks obowiązkowo i piramidy – zawsze o tym marzyłam.

NAMORZYNY moi drodzy, widziałam na własne oczy! Dotykałam roślin, chodziłam po wodzie. Mogę powiedzieć, że to jest fantastyczne zjawisko. Kraby wszędobylskie spacerowały nawet w okolicach zatłoczonej plaży. Cudo!

Quady – zachorowałam na taka maszynę. Ciekawe jakbym wyglądała dojeżdżając na czymś takim do prace hehehe….

Rav

o rany jakie luxsusy! jakie widoki! też chce takie wakacje!

Pozdrawiam Wink

sŁawek

Chcę dokładnie powiedzieć to co Rav. Smile

Może za rok albo i w tym roku też pojadę do Egiptu.
Super by było zobaczyć tam tyle tych krabików... Wink

POZDRAWIAM

pawel100

tak prawda ale nie chciałbym spotkać idąc boso czarnego skorpiona Smile

Haitauer

Hm.. Z tego co wiem, to skorpiony cesarskie nie występują w Egipcie.
Jeśli chodzi o ścisłość, to skorpion cesarski, często nazywany czarnym jest nałagodniejszym gatunkiem skorpiona na świecie. Ma bardzo duże szczypce, co oznacza, że ma bardzo słaby jad.

Ale tak czy tam- nie byłoby przyjemnie zobaczyć takie stworzenie idąc boso, bo jak podaje Exotica.pl skorpion cesarski osiąga nawet 20 cm długości.