|
Kraby, krabiki... Krabownia.fora.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dawid
Krabol
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 18:24, 10 Lut 2006 Temat postu: ŻYWIENIE KRABA |
|
|
Co Twój krab lubi jeść najbardziej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 20:01, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Zapomniałeś dać kapustę ) Ale Miecio raczej w mięsku się lubuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Administrator
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 22:59, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Na śniadanie, a właściwie na kolację Stefan jada głównie krewetki, do tego jabłuszko, banana i oczywiście winogrona. Inna zielenina lub jakieś inne mięso nie wchodzi w grę. Po wylince dodaję mu do każdego pokarmu więcej wapnia. Teraz właśnie siedzi i chrupie krewetki, aż miło patrzeć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Administrator
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 14:52, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Haitauer napisał: | kurcze jak Wy macie fajnie... Wasze kraby JEDZĄ Mój już 9-ty lub 10-ty dzień nie je:( Wcziraj trochę ochotki i kurczaka. Ale chyba już zaczęła mu się wylinka Bo pękł mu pancerz na pupie |
Możliwe, że to wylinka. Jak już będzie po wszystkim to napisz jak sobie chłopak poradził
Wracając do tematu jedzenia - Stefan ma ostatnio ogromny apetyt. wczoraj zjadł cztery krewetki i kawałek jabłka. Nawet przed wylinką nie traci apetytu. Dziwny z niego stwór
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 15:17, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
No Miecio też trochę podjadł, ale ten pancerzyk... Z pomiędzy dwóch części (górnej i dolnej) wiadać białe ciałko Ale to poewnie jeszcze troche potrwa - jak już będzie po to na pewno napiszę
A te krewetki to mrożone czy jakie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Administrator
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 15:45, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Kiedyś Stefan jadł krewetki białe, takie całe miękkie, oczyszczone - kupione w sklepie zoologicznym. Przed podaniem rozmrażałam taką krewetkę i obtaczałam ją w skruszonym wapnie (może to być kreda lub dobrze pokruszone skorupki jajka).
Teraz zmieniłam mu na inne krewetki, również do dostania w sklepie zoologicznym. Mają pancerzyk, więc i więcej wapnia samego w sobie i nie trzeba ich obtaczać. A jak je krab zjada to słychać chrupanie
A wyglądają dokładnie tak:
Ceny nie pamiętam, bo kupiłam mu taką torebeczkę w ubiegłym roku. Te krewetki są dość drobne. Stefan jest dużym krabem i zjada 3 sztuki lub nawet 4 na raz. Ale jeszcze tej jednej torebki nie skończył. Starcza tego na bardzo długo. A Miecio to jeszcze maluch, więc jemu starczy na jeszcze dłużej. A poza tym, nie podaję mu ich codziennie. Urozmaicam pokarm owockami. Jednego dnia banan, innego krewetka, potem jabłuszko lub winogronko... I tak różnie w zależności od apetytu chłopaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 17:43, 13 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
U mnei w zoologiku paczka (100 g)suszonych kosztuje 8zł. Ale chyba kupię mu w hipermarkecie takie zwykłe mrozone:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Administrator
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 22:30, 13 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Mój Stefan na te sklepowe krewetki to nawet patrzeć nie chciał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dawid
Krabol
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 9:56, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Podsumowując
Nasze kraby najchętniej jedzą ochotke, jakbło i różnego rodzaju mięso.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 10:34, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Miecio zjadał jeszcze sałatę i kapustę jak go kupiłem. Teraz już mu sie odwidziało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kosciuszko
Krab
Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Sob 10:51, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
witam
tego co sie dowiedzialem od znajomego ktory ma spore doswiadczenie z krabami nie nalezy im dawac do jedzenia serow i sałaty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Administrator
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 12:14, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
To co napisałeś o sałacie też słyszałam. Podobno jest pryskana jakimiś substancjami, których nawet woda nie jest w stanie wypłukać. Nie warto więc ryzykować. I to nie tyczy się tylko krabów. Znajomy miał królika, który o mały włos od sałaty nie wykorkował. A źródło informacji mam raczej sprawdzone, pochodzi prosto z hurtowni warzyw i owoców.
Co do ochotki, ja nie uważam jej za dobry pokarm. Wolę dawać Stefanowi kryl lub krewetki. No i sam Stefan też nie rozpaczał jak mu dietę zmieniłam
A to znalazłam w sieci na temat ochotki:
"Niewątpliwie jest to jeden z najczęściej stosowanych pokarmów w akwarystyce słodkowodnej. Większość ryb wprost przepada za "czerwonym robakiem", niestety nie zawsze jest to pożywienie bezpieczne. Przede wszystkim trzeba wiedzieć o tym, że larwy ochotki mają zdolność gromadzenia w swoich ciałach różnych substancji toksycznych. Bardzo licznie potrafią występować w wodach zanieczyszczonymi ściekami z zakładów przemysłowych (z fabryk celulozy, garbarni), obfitujących w pył węglowy, zatrutych substancjami ropopochodnymi i fenolowymi. Wszelkiego rodzaju toksyny, w tym także metale ciężkie, skumulowane w ciałach larw podajemy swoim rybom, nawet o tym nie wiedząc. Objawy zatrucia nie muszą wystąpić nagle, bowiem szkodliwe substancje mogą gromadzić się przez dłuższy czas (zwłaszcza w tkance tłuszczowej), doprowadzając w konsekwencji do osłabienia układu odpornościowego, a co za tym idzie, zwiększonej podatności na choroby. Larwy żyjące w rzekach i jeziorach o wodzie zanieczyszczonej substancjami organicznymi (żyznej), bez dopływu ścieków pochodzenia przemysłowego, dla większości ryb nie będą szkodliwe.
Niektórzy badacze uważają, że larwy ochotkowatych mogą mechanicznie uszkadzać przewody pokarmowe ryb, dzięki silnie stwardniałym aparatom gębowym. Z tego powodu nie zaleca się podawania ich rybom o delikatnych, długich przewodach pokarmowych (kirysy), a zupełnie niedopuszczalne jest karmienie ochotką ryb roślinożernych (np. trofeusów).
Jednak ochotka to nie wróg nr 1 akwarystów! Jeśli pochodzi z bezpiecznego, znanego źródła, jest to pełnowartościowy, wysokobiałkowy pokarm dla ryb drapieżnych, większych pielęgnic, stanowiący urozmaicenie dla większości ryb akwariowych na co dzień karmionych planktonem. Nie bez znaczenia jest także i to, że larwy ochotki można długo przechowywać w formie zamrożonej, co w przypadku niektórych pokarmów zwierzęcych (np. rurecznika) jest wykluczone. Mrożona ochotka jest ponadto praktycznie pozbawiona pasożytów. Przed podaniem rybom należy ją rozmrozić - można zrobić to na sitku, lekko przepłukując wodą, można także roztopić kostkę w wodzie pobranej z akwarium.
"Czerwoną larwę" stosować można także jako medium dla lekarstw i witamin. W tym celu należy umieścić żywe larwy ochotki na kilka godzin przed karmieniem w roztworze, który chcemy podać naszym rybom".
Ja sklepikarzom nie wierzę. Zresztą skąd oni mają wiedzieć, czy ich ochotka jest z bezpiecznego źródła?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 12:35, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Tu się zgadzam. Mozna tylko patrzeć na firmę mrożonej ochotki. Ale w tym temacie niewiele mogę powiedzieć. Nie znam sie na tym która firma jest ok, a która nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jelcyn
Szkrab
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:50, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Haitauer napisał: | Miecio zjadał jeszcze sałatę i kapustę jak go kupiłem. Teraz już mu sie odwidziało |
Któryś z moich poprzednich Józków pierwszego dnia po kupieniu uciekł z akwarium razem z sałatą A później jak zasmakował ochotki to już nie jadł sałaty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 15:21, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
moze Mietek ma tak samo Chociaż jezeli mam nie dawać ochotki, to co on biedaczek będzie jadł?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dawid
Krabol
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 15:34, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Rureczniki, artemie, oczliki, cyklop... Jest tego mnóstwo
Będzie miał urozmaicenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Administrator
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 16:33, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
A ja do tej listy dodałabym krewetki i kryl. Tak szczerze to mamy duży wybór pożywienia dla naszych stworów. Do wyboru do koloru
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dawid
Krabol
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 14:50, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Dokładnie
Gdyby tylko kraby nie były tak wybredne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosia
Krabik
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z drugiej strony Księżyca...
|
Wysłany: Nie 23:05, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Kosciuszko napisał: | witam
tego co sie dowiedzialem od znajomego ktory ma spore doswiadczenie z krabami nie nalezy im dawac do jedzenia serow i sałaty |
a dlaczego serów nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Administrator
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 23:34, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Na moją logikę, taką sobie teorię wysnułam - w naturalnym środowisku krabów sery nie występują. Chyba, że jest jakiś nowy gatunek sera rosnącego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 23:56, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
o serze rosnącym chyba nie słyszałem Ale teraz zgłupiałem już Bo tak - jedni mówią, że ochotka najlepszy pokarm, inni, ze nie - że toksyny itd, to samo z wodzeniem... No to co ja mam temu mojemu biednemu Mieciowi, który i tak mało je dawać do jeścia ??
Wczoraj się zdenerwowałem i dałem mu kawałeczek szynki - i zjadł trochę Mięsożerca z niego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kubik
Gość
|
Wysłany: Wto 12:34, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
moj je najczesciej mrozona ochotke albo raki ( mam hodowle)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 22:16, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
U mnie krewetki suszone stoją po 8 zł/paczka. U Faziego op 5. To kwestia miasta...
Ja Mietkowi daję malutkie kawałki - tzn: papryka - prostokąt 2-3cm, jabłko też. Trochę większe kapusty. No a mięsko różnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fazi
Szkrab
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Pią 18:49, 24 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
codziennie kolo godziny 21 i zostawiam do rana , resztki wyrzucam. Dzisiaj wyjatkowo dalem mu po 18 bo wczoraj nie chcial zjesc (wrzucilem do wody) no i wcina, ale o 21 tez dosatnie rybke Zaraz zabiearm sie przygotowaniem mu rybki na inne dni
Wysłany: 24 Lut 2006 05:43 pm Temat postu: Co robie zle ??
--------------------------------------------------------------------------------
Moj krabik malo jada, ale ostatnio przestal jesc jedzenie na ladzie, nie wiem co jest tego przyczyna ale jak wrzuce mu do wody to wtedy je... moze jedzenie musi byc namoczone (zeby sie rozkladalo ). Albo dawac mu w innym miejscu np. za kamień za ktorym sie chowa ???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haitauer
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 13:19, 01 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
MAGDA
Wysłany: 24 Lut 2006 06:34 pm Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Moim zdaniem, Fazi nie musi dostawać jedzonka codziennie. W tej chwili Stefan też dostaje co drugi dzień. Kraba też można przekarmić. Z Fazim jest wszystko w porządku, kraby tak mają. Jak nie chcą to nie jedzą i nie jest to oznaką ich choroby. Na Twoim miejscu ograniczyłabym ilość jedzenia i czestotliwość jego podawania. No i z pewnością mu nie zaszkodzisz jak będzie jadł co drugi dzień. Mój znajomy ma krabika, którego karmi co tydzień. I to nie dlatego, że mu żałuje, ale dlatego, że jego krab ma takie potrzeby. Trzeba uważnie obserwować swojego stwora i dostosować się do jego potrzeb...
DAWID
Wysłany: 25 Lut 2006 10:21 am Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Feliks za to czasem je 2x dziennie
To zależy, czy zje wszystko
A co do Faziego to moim zdaniem jak nie chce to niech nie je
i tak go nie zmusisz
A do wody nie dawaj bo będziesz musiał często wymieniać
ponieważ będzie miała troche nieprzyjemny zapach (czyt. będzie śmierdzieć)
Ważne żebyś wyciągał jedzenie po ok 10h od podania żeby krab nie zjadł czegoś nieświeżego
pozdro
FAZI
Wysłany: 28 Lut 2006 08:56 pm Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Fazi jada obiad Moj krabik nie je ani w nocy, ani nad ranem on lubi dostawac jedzonko miedzy 13 a 14 Wtedy wcina wszystko co mu sie da
[/b]
KUBIK - gość
Wysłany: 21 Lut 2006 01:00 pm Temat postu: Czy to dobrze jesli karmisz kraba rybami?
-------------------------------------------------------------------------------
Daję mojemu krabowi cześkowi co około 2 tyg. gupika do spozycia
HAITAUER
Wysłany: 21 Lut 2006 01:32 pm Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Wiesz - kraby jadają ryby w swoim naturalnym środowisku - dlaczego nie dawać im ich w akwa? Ja Mieciowi daję rybki, ale takie morskie (te co my jemy). I nawet czasem coś podskubie
DAWID
Wysłany: 21 Lut 2006 04:03 pm Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Hmm, czy to dobrze?
Wg mnie jest to najlepsze jedzonko, ponieważ tak jak napisał mój przedmówca rybki są naturalnym pożywieniem krabów
Ja daje Feliksowi taką rybke średnio raz na miesiąc
MAGDA
Wysłany: 21 Lut 2006 04:09 pm Temat postu:
-------------------------------------------------------------------------------
Ktoś to kiedyś pisał, że kraby są wybredne. Mimo, iż to jest ich naturalny pokarm, to mój Stefan nie lubi jadać rybek... Chyba wszystko zależy od upodobań stwora. Ale jeśli chodzi o wartości odżywcze, to jest to bardzo dobre pożywienie.
KUBA
Wysłany: 22 Lut 2006 08:31 am Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
no właśnie Magda bo u mojego kraba to te gupiki się rozmnażają, i nie zauważyłem, żeby czesiek je jadł
( akwa jest dwupiętrowe to może dlatego, bo on raczej na pięterku siedzi
MAGDA
Wysłany: 22 Lut 2006 10:36 am Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Bo kraby są padlinożerne. Najlepiej, gdyby to była martwa rybka... Wtedy, krab by się skusił z pewnością
ROODA JUSTYSIA - gość
Wysłany: 27 Lut 2006 06:27 pm Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Witam Wszystkich! Zazdroszcze Wam. Wasze kraby jedza, a moj tylko skubie. Poskubie 3,4 razy takiego jablka czy rybki i styka. Ale cukierek Michalek smakowal mu bardzo:) Moze nie bylo to najmadrzejsze z mojej strony, ale chcialam zobaczyc czy zje. I wyobrazcie sobie, ze to byla pierwsza rzecz jaka krab zjadl mi z reki:) Urocze! Codziennie zmieniam mu pokarm. Jablko, banan, zolty ser (dlaczego nie mozna go podawac skoro Eustachy go uwielbia?), wedlinka (nie bardzo lubie, bo slone nasze wedliny sa), surowa piers z kurczaka (kazdy facet lubi piersi:)), martwa rybka. Hm z ta rybka to bylo tak, ze nadzarl jej szyje (moze myslal ze mu zwieje? i zostawil a smrod w calym domu pozostal. Obrzydliwosc. Wczoraj w zoologiku pierwszy raz zobaczylam ochotke. Czizesz to obrzydliwe, a po artykule powyzej napewno mu jej nie kupie. Krewetki to moje ulubione pozywienie, z racji cen jem rzadko, ale kiedys moze zafunduje przyjemnosc sobie i Eustachemu:) A propos krabik ma na imie Eustachy vel Edgar (rodzice mowia na niego Edgar:)), jak ten dziwny z facetow w czerni:). Teraz wyjechalam, a rodzice mowia, ze nie chce jesc (moze teskni?, a moze bedzie mial wylinke. Bardzo brzydka i matowa ma skorupke, mam nadzieje, ze to zapowiedz wylinki, a nie przeniesienia do krainy wiecznych lowow. Kupilam go dwa tygodnie temu, facet mowil, ze ma 3,4 miesiace. Malutki jest bardzo, to moze rzeczywiscie taki mlodzian? Co o tym myslicie? Pozdrawiam
Wysłany: 28 Lut 2006 07:23 am Temat postu: jak wnetrze dloni:)
--------------------------------------------------------------------------------
Eustachy jest wielkosci wnetrza dloni, przecietnego czlowieka, bez odnozy oczywiscie. Dziwny zwierz. mam nadzieje, ze dozyje do wylinki, bo juz sie przyzwyczailam do jego obecnosci w domu i do przesuwania zwiru w nocy:)
GOSIA
Wysłany: 08 Lut 2006 03:26 pm Temat postu: Smakołyki
-------------------------------------------------------------------------------
W diecie Fryderyka obecnie jest ser żółty, wędlina, marchewka gotowana, czasami banan, rureczniki i sałata. Na początku jadł bardzo dobrze, teraz jest trochę gorzej, może powinnam mu czymś urozmaicić dietę, tylko czym?
HAITAUER
Wysłany: 08 Lut 2006 03:32 pm Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Ja Mieciowi daję różnie rzeczy... min. ogórek zielony, sałatę, kapustę, kapustę pekińską(to najbardziej lubi), czerwoną paprykę, marchewkę (niegotowaną), mięso kurczaka (świeże lub mrożone), rybę mrożoną, skorupka od jajka i kreda szkolna (dla wzbogacenia jedzenia w wapń - Miecio obgryza sobie po trochu), ochotka żywa(nie jadł i przerzucę się na mrożoną), jabłko. Sera żółtego i banana nie chciał zjeść
Tutaj jest artykuł n/t karmienia:
http://www.krabownia.fora.pl/viewtopic.php?t=5
GOSIA
Wysłany: 08 Lut 2006 03:37 pm Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Fryderyk uwielbia żółty ser, a ten pomysł z kredą - hm wypróbuję, jutro ukradnę kredę
HAITAUER
Wysłany: 08 Lut 2006 03:43 pm Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
A te rureczniki to co to jest?? I w jakiej postaći - mrożone? Bo myslę, ze o jakieś robaczki?
DAWID
Wysłany: 08 Lut 2006 04:43 pm Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Mój krab wczoraj zasmakował w żółtym serze
A co do rureczników (które Feliks lubi najbardziej) to ja znowu opisze ze zdjęciem
Rureczniki tak jakby dżdżownice w pomniejszeniu
Małe czerwone robaczki
Żyją na dnach różnych stawów, jeziorek itp.
Ja kupuje żywe chociarz bardziej dostępne w sklepach
akwarystycznych są mrożone (mrożonki są oczywiście "bezpieczniejsze"
ponieważ większość szkodliwych bakterii zostaje zabita przez niską temp.)\
A tu znajdziesz fotke [link widoczny dla zalogowanych]
Wysłany: 08 Lut 2006 05:54 pm Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Staram sie pomagać w 100%
Acha inną nazwę z którą możesz się spodkać to Tubifex (rureczniki).
ps.Rureczniki troche śmierdzą ale nie tak bardzo jak ochotka.
pozdro
GOSIA
Wysłany: 15 Lut 2006 11:45 am Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
i całą porcję na raz?
HAITAUER
Nie całą na raz. Ja Mieciowi daję 1/2 porcji - zakładamy, ze na tym zdjęciu są 4 porcje:
Ale i tak wszystkiego nie zjada, więc chyba zacznę dawać mneij Ale to kwestia apetytu i wielkości kraba.
GOSIA
Wysłany: 15 Lut 2006 01:32 pm Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
ja kupowałam w woreczku i wpuszczałam do wody, ale Fryderyk jest chyba troche leniwy
HAITAUER
Wysłany: 15 Lut 2006 01:34 pm Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
No możliwe, ze nie chce ich, bo kraby są padlinożercami I pewnie nie chciało mu się polować... Ja kupiłem jak widać mrożone i Miecio je zjada - mało, ale zjada. Jeszcze tylko krewetki musze kupić...
KISIK13
Wysłany: 15 Lut 2006 09:45 pm Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
cześć, mam kraba dopiero 10 dni bo dostałem na urodziny:) ale mam problem bo dzisiaj w nocy stracił noge, nie wiem czy sobie odgryzł czy co, jeść mu daje dziennie, na razie dawałem mu mrożoną ochotke, jabłko i banan, na poczatku jadł a teraz nie chce, nie wiem czy to przez to starcił noge? nie wiem co mam zrobic, nie chec zeby mi zmarł albo coś akwaterarium mu zrobiłem, lampke tez ma, jeśli wiecie czemu mógł stracić noge i co zrobic żeby nie stracił następnej prosze o odpowiedź, dzięx
HAITAUER
Wysłany: 15 Lut 2006 10:21 pm Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Co do utraty nóg, to czytałem, ze mógł srtracić nogę w wyniku niedoboru wapnia. Czy na pancerzu (szczególnie nogach) nie ma czarnych plamek/dziurek? Bo jest to choroba związana z niedoborem wapnia. Jeżeli tak, to daj mu kawałek kredy szkolnej. Miecio jak mu dałem od razu całą pociachał Ale radzę tak czy inaczej iść do zoologicznego sklepu (najlepiej tam, gdzie był kupiony) i tam pytać o ewentualną przyczynę. Jesli chodzi o jedzenie, to myślę, ze nie jest przyczyną utraty nogi. A że nie je? Może poprostu nie ma apetytu.
Niech będzie wszystko dobrze - tego Ci życzę i Twojemu krabowi - informuj na bieżąco jak sprawa się ma.
DAWID
Wysłany: 16 Lut 2006 07:24 am Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Sytuacja podobna do mojej
Feliks też kedyś stracił noge
Tyle że ja kupiłem go już bez jednej nogi
A w moim terrarium gdzieś ok pół roku temu stracił drugą
Był wtedy bez 2 nóg, ale radził sobie świetnie
Przyczyną utraty nogi moga być czynniki które wymienił mój przedmówca
Ale nie koniecznie.
Może być to zwiazane z mechanicznym uszkodzeniem poprzez np. kamień
Jak masz w akwa jakieś większe kamienie czy cos w tym stylu to mozliwe
że krab się zaklinował i poprostu złamał, wyrwał, wyszarpał nogę
A co do braku apetytu to w tym przypadku na 70% będzie to wylinka
To ze stracił nogę mogło jeszcze przyspieszyć wylinke.
Trzeba czekać i obserwować czy w miejscu braku nogi nie odrasta
coś długiego (ok. 2 cm) i niebieskiego-jak to wygląda możesz zobaczyć
na stronie pieruna (link to [link widoczny dla zalogowanych] )
pozdro
MAGDA
Wysłany: 16 Lut 2006 11:07 am Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Znalazłam fragment o odpadających odnóżach:
"W wyniku nieprawidłowego żywienia krabom mogą odpadać odnóża lub na pancerzu i szczypcach pojawiać się ukruszenia (brak wapnia i składników mineralnych). Jeżeli po wylince miękki jeszcze pancerzyk uległ uszkodzeniom mechanicznym do wnętrza organizmu może wdać się infekcja.
Podczas przenoszenia nie wolno chwytać kraba za odnóża, gdyż w przypływie silnego stresu może odrzucić odnóża (odrosną mu po kilku wylinkach).
Infekcje zewnętrzne leczy się preparatami stosowanymi przy chorobach ryb, ale z takim problemem lepiej udać się do weterynarza.
Co kraby jedzą:
najchętniej surowe mięso drobiowe, ryby świeże, krewetki : ), małe dżdżownice, rureczniki, ochotka i inny pokarm dla ryb, także w płatkach , w tabletkach i mrożony. Dieta powinna być uzupełniona w pokarm roślinny: sałata, jabłko, banan, nasiona słonecznika, który są cennym źródłem błonnika, minerałów i witamin.
Jeżeli stosowana dieta nie zaspokaja potrzeb pokarmowych kraby mogą stać się kanibalami".
JELCYN
Wysłany: 17 Lut 2006 09:30 am Temat postu: Re: Smakołyki
--------------------------------------------------------------------------------
Gosia napisał:
Cytat: | W diecie Fryderyka obecnie jest ser żółty, wędlina, marchewka gotowana, czasami banan, rureczniki i sałata. Na początku jadł bardzo dobrze, teraz jest trochę gorzej, może powinnam mu czymś urozmaicić dietę, tylko czym? |
Normalka. w zoologach głodzą zwierzęta. Miałem kilka krabów i każdy przez pierwszy tydzień jadł tyle ile mu dałem (jak bym dał jeszcze jedną porcję ochotki to też by zjadł). A obecnie, 1 kostka ochotki może stać 2 dni a i tak nie zje (Józek woli schodzić na dół i wyjadać tą ochotkę której ryby nie zjadły)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|