Kraby, krabiki...

Rumcajs

Zacznę od opisu warunków:

Akwa ma 130 litrów, podłoże żwirkowe, wyspa, kamienie, korzenie itp. Poziom wody ma ok. 15 cm od dna zbiornika. Brak podziału na część lądową i wodną. Przykrycie typowe, jak do zwykłego akwa, z dwiema świetlówkami. W wodzie grzałka - 25 WAT, z termostatem ustawionym na 28 stopni C. W pokrywie otwór po filtrze zewnętrznym, około 20 cm / 10 cm oraz typowy otwór na podawanie pokarmu, zamykany.

Przy tym wszystkim mam temperaturę wody 25 - 26 stopni w drugim rogu akwa niż grzałka, na którą jest skierowany strumień wody z wewnętrznego filtra biologicznego, zanurzony poziomo. I wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że temperatura powietrza spada w nocy do 23 stopni, a to trochę za mało. Lepiej jest (24 - 25 stopni) gdy otwór w pokrywie na pokarm jest stale zamknięty, ale wtedy szybę frontową mam kompletnie zaparowaną. Przy odtwartym otworze szyba jest sucha.

Proszę o odpowiedź, czy te parametry temperatury nie zaszkodzą krabiszonom (sztuk dwie), czy też powinienem coś zmienić. Jeśli tak, to co ??? Boję się, co będzie w zimie, bo wtedy temperatura w pokoju spada do 19 stopni. Błagam o pomoc ... Crying or Very sad

Milek666

Ja nie mam grzałki i pokrywe też mam lekko uchyloną bo paruje. I non stop mam 21-22 stopnie, czyli temperaturę pokojową (w akwa o jeden stopień zawse więcej). I zawsz tak było, niczym nie dogrzewałem, w środku mam jedynie filtr.
Tak temperatura utrzymuje się cały czas, jeśli czuje że robi się trochę chłodniej, albo zamykam okno (ale teraz okien sie nie otwiera) albo przykrywam szczelniej.

Nie panikuj, nic im się nie stanie. Zakrywaj szczelniej na noc, szyba może zaparowaćchyba że ogldasz krabozaurów przy zgaszonym świetle:) może zainwestuj w najmniejszą grzałkę z termostatem, Albo mikroskopijną grzałke bez termostatu, tylko z tymi ostatnimi jest kłopot bo grzeja non stop i ciepło się kumuluje. Ponad to akwa powinno stać na izolacji - najlepiej styropian, możesz również tylną ścianę zakryć styropiane ( tylko ładnie żeby bardachy nie odwalać!!) i ew. jeden bok, ten przez który się nie patrzy.
Ja wychodze z zalożenia że w naturze też nie zawsze maą miłe 21 stopniowe wieczory i czasem zady sobie przymrożą (co nie znaczy że mamy je zamrozić).
No, a ja mam 3 kraby i się nawzajem chłopaki rozgrzewają ;>