Kraby, krabiki...

Michał · Wysłany: Pią 14:27, 10 Mar 2006 Temat postu: Aktywistka i Rysiek

Witam,

Od dwóch dni mieszkają u mnie. Moje pierwsze kraby, mój w ogóle pierwszy kontakt bezpośredni z akwarium.
Panie przodem (a właściwie tyłem), oto Aktywistka:

Rysiek nie lubi obiektywu. Chyba, że się zagapi:

Haitauer · Wysłany: Pią 22:50, 10 Mar 2006 Temat postu:

Musze przyznać, że Twoje zdjęcia zrobiły na mnie wrażenie Smile

Nie dość, że dobra jakość, to jeszcze krabiki na nich takie ładne, kolorowe i co najważniejsze - wyglądają na zdrowe. Witam na forum Wink

Magda · Wysłany: Pią 23:01, 10 Mar 2006 Temat postu:

Naprawdę bardzo kolorowe i śliczne kraby. I fajnie we dwoje wyglądają. I mają wszystkie kończyny. Niech Ci się zdrowo chowają Very Happy

Michał · Wysłany: Sob 11:14, 11 Mar 2006 Temat postu:

Dziękuję za godne przywitanie.

Chciałem parkę, choć nie wierzyłem w ich zdolności socjalizacyjne. Spodziewałem się, że nawet nie zauważą się wzajemnie. W końcu to skorupiaki. A tu niespodzianka.

Początkowo we dwójkę okupowały "miejscówkę pod konarem"(po lewej), ale nie było "hacjendy".

Jak się pojawiła, szybko podbiła serce Aktywistki. Generalnie panna obala tezę o słabości płci pięknej i gdy pokarm lądował w jednym miejscu, to Rychu przechodził na dietę redukcyjną bogatoresztkową.
Rychu ma totalny szlaban na odwiedziny. Został sam "pod konarem". Czasem Jej serce mięknie i zagląda do Niego, ale często całuje klamkę. Rychu ma hobby. Jego idolami są Reinhold Messner i Jasiu Mela.

[/img]

Magda · Wysłany: Sob 11:34, 11 Mar 2006 Temat postu:

Zdjęcia super. Bardzo podobają mi się podpisy. To prawie jak love story Wink

Zielone tło rewelacyjnie oddaje kolory krabiszonów.

mEi · Wysłany: Sob 11:47, 11 Mar 2006 Temat postu:

bardzo ladne krabki
czekamy na dalszy ciag opowiesci Wink

Wookie · Wysłany: Sob 13:37, 11 Mar 2006 Temat postu:

Fajne akwa

Krabiki mają bardzo ładne kolory Smile

Dawid · Wysłany: Sob 19:04, 11 Mar 2006 Temat postu:

Witam
Super para Smile

Kolory mnie zwaliły z nóg
Popieram komentarz Magdy co do opisów Very Happy

No to tyle
Radości z podopiecznych
pozdro

Haitauer · Wysłany: Sob 19:19, 11 Mar 2006 Temat postu:

Obiema rękoma podpisuję się pod tym, co mówili moi poprzednicy. Gorąco pozdrawiam!! Ale zauważyłem, ze Twoje kraby, w przeciwieństwie do naszych są praworęczne Smile

(mają prawy szczypiec większy)

Michał · Wysłany: Sob 21:03, 11 Mar 2006 Temat postu:

Dokładnie. Zadziwiają mnie na każdym kroku.

Właśnie ujawniły zdolność koprofagii...

Haitauer · Wysłany: Sob 21:38, 11 Mar 2006 Temat postu:

uuu - to może znaczyć, ze brakuje im czegoś w diecie (koprofagia - zjadanie kału). Przeanalizuj to, co im dajesz - moze czegoś nie dostają. Jakiegoś składnika... Ale czego, to nie mam pojęcia Smile

Kosciuszko · Wysłany: Nie 0:06, 12 Mar 2006 Temat postu:

kurde powtorze za wszystkimi - naprawde krabiki maja genialne kolorki Wink

... uzywasz jakiejs swietlowki w celu wyostrzenia kolorkow ??

Michał · Wysłany: Nie 10:09, 12 Mar 2006 Temat postu:

Kolory, jak mniemam, są wynikiem kompilacji zielonej ściany jako tła, oświetlenia w postaci świetlówki wmontowanej w pokrywę akwarium oraz Canona A510, który lubi podrasować barwy (nie jedyny trik firmowy Canona).

Co do diety, to uczymy się jeść zdrowo. Na chwilę obecną w menu królują ochotki, banan i jabłko.

Dzisiaj Rychu wpadł z wizytą do "hacjendy" pod nieobecność głównej lokatorki. Nie minęło 20 min, Pani wróciła i wyleciał z hukiem, a zanim wielki szczypiec robiąc "klik, klik". Terror w rodzinie.

Teraz szuka pocieszenia w konsumpcji. Kto choć raz nie był w takiej sytuacji?

Kosciuszko · Wysłany: Nie 10:46, 12 Mar 2006 Temat postu:

Dawid · Wysłany: Nie 21:48, 12 Mar 2006 Temat postu:

Ja właśnie przymierzam sie do zrobienia tła w mojej 2-piętrówce
Spróbuje z jasno zielonym tłem bo ta Twoja cianka mnie zadziwiła
dopasowaniem i wyostrzeniem kolorów pupilów

Michał · Wysłany: Nie 23:00, 12 Mar 2006 Temat postu:

Generalnie mogę polecić zielone ściany w mieszkaniu. Dają radę, szczególnie zimą.

Raport z ostatniej chwili: Wieczorne karmienie przebiegło w atmosferze nerwów i wszechobecnej agresji. Aktywistka wciągnęła w oka mgnieniu swój przydział chęciarek i nastroszywszy się dokonała aktu przemocy wobec pożywiającego się Rycha. Ów dżentelmen skapitulował i przyjął upatrzoną pozycję pod konarem. Zwycięska para szczypiec dokończyła zdobyty posiłek. Obserwatorzy(moja narzeczona i ja) nie potrafią oprzeć się wrażeniu, że coś tu nie gra. Love Story jak z pijackiej meliny.

Haitauer · Wysłany: Nie 23:09, 12 Mar 2006 Temat postu:

Biedny Rychu... Uważaj na Aktywistkę, bo w pijackich melinach często to ci, którzy są pierwszymi bywają ostatnimi... Jak w piosence Kazika 'Celina':
"...dlaczego taki ostry był ziutkowej kosy szpic..."
Oczywiście nie zyczę, ale uważaj Wink

Michał · Wysłany: Pon 8:56, 13 Mar 2006 Temat postu:

Racja. Obawiamy się jatki. Swoją drogą, podobno przez duże stężenie hemocyjaniny krew kraba nosi znamiona szlachectwa.

Mimo wszystko zdecydowaliśmy dać im szansę na poprawę trudnej sytuacji domowej. Powstała teza o niedokarmieniu. Może krab głodny to zły?
Konsekwentnie, z pianiem koguta, wpadły chęciarki do akwarium. Po kostce na parę szczypiec, oczywiście z zachowaniem zasad BHP, czyli na przeciwległe krańce zbiornika.

Co się działo potem, słowa nie są w stanie oddać.

(dla przypomnienia, Panie na prawo, Panowie na lewo, czyli o wyższości domku wapiennego nad konarem podwodnym; oczywiście ciche dni w toku, każdy u siebie)

(antybohater poranka, Rychu głodomór)

(wczoraj pełna gniewu, dziś z niepokojem zerka na konkubenta)

(wybaczcie bogactwo foto-formy, ale buractwo wymaga napiętnowania)

Reasumując: jak nie Ona Jego, to On Ją zaczepia. Bójka w gratisie z każdym karmieniem.

Co radzicie:
1. czekać, aż zmądrzeją?
2. losowo wybrać jednego i wsadzić w pociąg powrotny?
3. kontynuować upomnienia słowne i demonstracje miłości rodzinnej?

Dawid · Wysłany: Pon 17:15, 13 Mar 2006 Temat postu:

A dajesz jedzonko w kilka miejsc?
Wydaje mi się że jakby jedzenie było rozłożone po przeciwległych stronach akwa to krabiki by się tak nie "kłuciły"

Michał · Wysłany: Pon 18:25, 13 Mar 2006 Temat postu:

Tak, zachowujemy zasady BHP.

Kilka obrotów Ziemi później sytuacja zaczyna się wolno klarować. Nawet doszło do wspólnej konsumpcji marchewki. A wyglądało to mniej więcej tak:

Delikatnie się skradając Rychu zbliżył się do Aktywistki na odlegość grożącą utratą kończyny i podebrał odrobinę marchewy. Współbiesiadniczka z lekka się napięła, ale nie nastroszyła. Odczytujemy to jako gołąbka pokoju i zarzewie pięknej miłości.
Właściwie to trochę Ją zszokował swoją odwagą. Nie mogła uwierzyć własnym oczom.

Campino · Wysłany: Pią 13:44, 17 Mar 2006 Temat postu:

genialne opisy poprostu. a krabiki tez piekne . ja szukam samicy do swoich dwoch krabow Very Happy

i Chyba tez sobie sprawie zielone tlo

Kosciuszko · Wysłany: Sob 0:00, 18 Mar 2006 Temat postu:

hehe zarabiscie sie skrada Very Happy

najpierw widac oczeta pozniej reszte Very Happy

.... powtorze po reszcie do znudzenia Very Happy

opisy sa naprawde pierwszej jakosci Wink

Michał · Wysłany: Nie 7:55, 19 Mar 2006 Temat postu:

My tu gadu, gadu, a Rychu wziął się za siebie. Kto pamięta "Krwawy sport", ten w mig rozpozna belgijskie źródło natchnienia.

Grzesząc liberalizmem Rychu czerpie również ze słynnego dzieła obecnie braci, a już wkrótce brata i siostry, Wachowskich.

Panna pilnuje ogniska domowego, a Młodzieniec fika koziołki. C'est la vie!

ktoś! · Wysłany: Wto 12:29, 29 Mar 2011 Temat postu:

MójkrabtoBodzio- patrz na daty. To temat z 2006 roku.

Budyń · Wysłany: Wto 18:18, 29 Mar 2011 Temat postu:

Autor tego tematu nie wchodzi na forum, więc tak czy tak nie przeczyta twoich opinii.