Kraby, krabiki...

Krabiczka

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Nieco zmienione AkwaTerrarium moje krabiszona.
Zalączyłąm zdjęcia aby zaczerpnąć Waszych uwag co do wygody i przestrzeni w tymże 'mieszkaniu'.
Przede wszystkim ubolewam, ale już tego nie zmienię, nad tym, że szybka dzieląca część lądową od wodnej jest za wysoka. Pomimo, iż podsypałam kamykami zejście oraz kamienie w części wodnej, mieszkaniec bardzo mało czasu spędza w posiadłości lądowej. Kryjówę również tam posiada oraz muszelkę - (podano do stołu). Co do części wodnej nie wiem czy dobrze, że podłoża nie wyścieliłam żwirkiem ale wzbraniam się tego, ponieważ robiąc kupki krabiszon zanieczyszcza podłoże i trudniej byłoby mi je usuwać. Cały czas myślę nad unowocześnianiem części wodnej ale chyba zbyt dużo miejsca na to nie mam Sad

Czas pomyśleć nad większym metrażem.

cardisoma

metraz wiekszy napewno powinien byc... i wielkim błedem jest to ze nie dałaś mu podloza w czesci wodnej... krab bardziej sie stresuje i nie moze sie swobodnie poruszać.... co za tym idzie rowniez ucieczka do kryjowki jest trudniejsza=wiekszy stres kraba... po jakims czasie sama bys sie zorienr=towała, ze brak podloza to zly pomysl;)

Magda

Wszystko dobrze przemyślałaś. Na chwilę tej wielkości akwarium wystarczy, ale jak to powiedział mój przedmówca z pewnością większy zbiornik by się przydał. Sama to zauważysz jak krab będzie zwiększał swoje wymiary Smile

Faktycznie w części wodnej powinnaś ułożyć coś na dnie. Krab pewnie się ślizga po szybie jak na lodowisku, co nie sprawia mu raczej przyjemności. Na pewno utrudnia mu to swobodne przemieszczanie się bez stresu. Musi mieć przyczepność, koniecznie.

Krabiczka

Tak... Jutro biorę się do dzieła, stworzę mu dywanik o jakim pewnie marzy...

Właśnie weszłam do pokoju gdzie mieści się posiadłość mojego krabiszcza i zrobiło mi się słodko, bo w szczypcu trzymał pasek sera, który wcześniej położyłam na muszelkach i szczerze powątpiewałam, że go zje, bo od czasu wylinki(15.08.2008) pożera tylko swój pancerz. Nawet sie zwinął się do norki jak mnie zobaczył, co zawsze czyni.